Biało-niebiescy odzwyczaili nas ostatnio od wygranych w takich rozmiarach. Pięć goli wbitych drużynie, która już niebawem ruszy w pogoń za punktami w 2 lidze nie może przejść niezauważonych, mimo tego, że to tylko sparing.
Pierwszy tego lata test-mecz z ROW-em 1964 Rybnik trener Andrzej Konwiński ocenił następująco: – By to dobry i równy mecz w naszym wykonaniu. Musimy też wziąć pod uwagę to, że zagraliśmy dziś z zespołem, który nie przyjechał do nas "pierwszym garniturem". Rywal gra jutro mecz kontrolny z Ruchem Chorzów i nie chciałbym wpadać w jakiś hurraoptymizm. Graliśmy głównie przeciwko młodym i mniej doświadczonym piłkarzom, o mniejszym od nas potencjale piłkarskim. Po prostu wykonaliśmy swoją robotę, czyli to co do nas należało i potwierdziliśmy to wynikiem.
Starcie z drugoligowcem znów zaowocowało nowymi – i nie tylko – twarzami: – Mieliśmy okazję przyjrzeć się kilku ciekawym zawodnikom, którzy mogliby do nas dołączyć. Dwóm, Bartłomiejowi Kolance i Filipowi Olejniczakowi dziś podziękowaliśmy. Z tymi, którymi jesteśmy na dziś zainteresowani, będą prowadzone rozmowy. Pozostali pozostaną z nami do następnego sparingu z Ruchem Zdzieszowice (środa, 12 lipca, godz. 18.00, KKS).
Zdjęcie: Andrzej Konwiński i trener gości Piotr Piekarczyk.
fot. (http://mkskluczbork.pl)