- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Last dance

Ostatni mecz sezonu 2022/23, już za nami. Emocji jak na lekarstwo, błąd sędziego i mecz kończy się remisem. Tak w skrócie można opisać sobotnie zawody, które odbyły się jakby w tle 20 urodzin MKS-u Kluczbork!

Last dance, bo ostatni mecz w sezonie, ale także odnotowaliśmy występ na murawie Krzysztofa Stodoły! Nasz trener zmienił swojego podopiecznego, który spisał się fantastycznie w tym meczu. Mowa o Wojciechu Dziwińskim, który uratował nasz zespół kilkukrotnie i zasłużył na miano bohatera meczu. Był to także ostatni mecz jako szeryfa na ławce MKS-u, Tomasza Chatkiewicza – jednym słowem działo się.

Były puchary, odznaczenia, statuetki i wiele wspomnień dzięki byłym zawodnikom MKS-u, KKS-u i Metalu. Łezka w oku zakręciła się i to nie jednemu twardzielowi.

Sam mecz, jakoś nie porwał. Pierwsi na prowadzenie za sprawą Macieja Rakoczego w 13 minucie wyszli goście. MKS ruszył do przodu i wyrównał w 38 minucie, główka Krzysztofa Napory i było 1:1.

Druga połówka spotkania to ataki z obu stron. Na posterunku byli jednak bramkarze obu drużyn. Na uwagę zasługuje postawa 18 – letniego Wojtka Dziwińskiego, który po raz pierwszy wyszedł w wyjściowym składzie. Dobrej postawy “pozazdrościł” mu chyba jego trener, który w 88 minucie pojawił się placu gry, by po raz ostatni “zatańczyć” na Stadionie Miejskim. Wcześniej do bramki nysian trafił Marcin Przybylski, jednak arbitrzy dopatrzyli się spalonego. Powtórki jednak tego nie potwierdziły, ale i bez tego było widać, że gol był zdobyty prawidłowo. Który to już raz?

Kończymy nadawanie w tym sezonie i już czekamy na otwarcie następnego!

MKS KLUCZBORK – Polonia Nysa 1:1 (1:1)

Bramki. 13′ – 0:1 Rakoczy, 38′ – 1:1 Napora

MKS: Dziwiński (88′ Stodoła) – Błędowski, Błaszkiewicz, Lechowicz (69′ Krzyśków), Paszkowski (69′ Chmielowiec), Nahrebecki, Polonia, Jaworski (69′ Moś), Przybylski, Włodarczyk (89′ Mirowski)