Przed nami meczy 11 kolejki, a naszym przeciwnikiem będzie Ślęza Wrocław. 5:4 czy 4:3 to nie są wyniki meczu hokeja, tylko meczów pomiędzy MKS-em, a Ślęzą. Jak będzie tym razem, przekonamy się już jutro.

Start meczu przy Kłokoczyckiej o 15:30 i w ciemno bierzemy każdy końcowy rezultat, który będzie na naszą korzyść. Czy taki wyniki jak te z ubiegłych lat się powtórzy, nie wiemy.

 

Drużyna trenera Grzegorza Kowalskiego lubi dużo strzelać, ale też dużo w tym sezonie traci goli (bilans 23-20). Napewno trzeba uważać na cały zespół, bo na liście strzelców jest pięciu zawodników mających po 3 trafienia.

Do tego sztuczna nawierzchnia wymaga od zawodników innych drużyn przestawienia się z naturalnej, co jest lekką przewagą gospodarzy.

 

Nasz zespół w ostatnim czacie trapiły różne urazy, ale jaka kadra wsiądzie do autokaru przekonamy się jutro.

Jedziemy powalczyć i pokazać się z jak najlepszej strony. Oby skuteczność nie zawiodła naszych napastników, a w obrona zagrała na zero z tyłu.

 

Do boju MKS!