PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Wygrana z Górnikiem w dramatycznych okolicznościach

MKS Kluczbork wygrał z rezerwami Górnika Zabrze 2:1. Zwycięstwo przed własną publicznością bardzo cieszy, tym bardziej że ostatnia wygrana biało-niebieskich w Kluczborku miała miejsce 3 kwietnia kiedy w pamiętnym spotkaniu i bramce w 9. sekundzie meczu Filipa Latuska pokonaliśmy Wartę Gorzów Wielkopolski 1:0. ????????

Pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem. Dokładnie w 28 minucie mieliśmy rzut rożny z prawej strony. Po dośrodkowaniu w pole karne akcję zamykał Adrian Błaszkiewicz, który uderzył mocno głową nie dając szans bramkarzowi.

Wcześniej z groźniejszych sytuacji naszego zespołu w pole karne wpadł Lucjan Zieliński, ale spóźnił się z uderzeniem i został zablokowany przez ofiarną interwencję zawodnika Górnika. Niecelnie strzelali Patryk Woźniak, Dominik Lewandowski i Kamil Nykiel, a po uderzeniu Nataniela Szoty bronił dobrze golkiper Zabrza.

Górnik najlepszą swoją okazję w pierwszej odsłonie miał po stałym fragmencie gry przy stanie 0:0 na początku spotkania. Najpierw Norbert Leśniak sfaulował przed polem karnym rywala, jednak po rzucie wolnym piłka poszybowała minimalnie niecelnie.

Dobiegła 67 minuta spotkania, a obrońcy chciał urwać się Marcin Przybylski. Został jednak przez niego zatrzymany i przewrócony. Ponieważ napastnik MKS mógł stanąć oko w oko z golkiperem sędzia nie miał wyboru i usunął zawodnika Górnika, Kamila Surowca z boiska. Z rzutu wolnego minimalnie obok bramki strzelił Kamil Nykiel.

Kiedy wydawało się, że czerwona kartka i gra w osłabieniu ostudzi zapał gości Zabrzanie dali sygnał do ataku. Po strzale zza pola karnego dobrze bronił Jakub Grzesiak. Później w jednym ze starć ucierpiał Norbert Leśniak. Kiedy nasz zawodnik przebywał poza boiskiem, rywale wykorzystali chwilę dezorganizacji i niespodziewanie doprowadzili do wyrównania po uderzeniu z pola karnego.

Na szczęście w 87 minucie najpierw po prawej stronie piłkę pod pole karne poholował Dominik Lewandowski. Następnie futbolówka trafiła pod nogi Marcina Przybylskiego, który z prawej strony celnie uderzył.

W końcowych minutach Dominik Lewandowski miał jeszcze szansę podwyższyć. Minął już bramkarza, jednak z ostrego kąta nie zdołał go pokonać, dzięki szybkiemu powrotowi rywala. Ostatecznie MKS Kluczbork wygrywa z Górnikiem 2:1.

MKS Kluczbork – Górnik II Zabrze 2:1 (1:0)

Bramki: Błaszkiewicz 28, Przybylski 87 – Szkudlarek 74

MKS: Grzesiak, Staszkiewicz, Błaszkiewicz, Leśniak, Szota, Lewandowski, Woźniak (Chmielowiec 62), Nykiel (80), Zieliński (Misiak 65), Jaszczyk (Glinka 62), Przybylski