- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Brakło szczęścia aby zdobyć 3 punkty, remisujemy ze Ślęzą!

Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki też był, drużyna z Wrocławia postawiła trudne warunki! Nasz zraniony zespół (bez sześciu zawodników 3 kontuzje, 1 choroba i 2 za kartki) robił co mógł, ale to starczyło tylko na remis!

Pierwsza połowa dość solidna w naszym wykonaniu, ale przeciwnik zdołał oszukać naszą defensywę i zdobyło gola już w 15 minucie. Druga dla przyjezdnych okazja nadarzyła się w 27 minucie, kiedy to piłka wybita przez naszego bramkarz trafiła pod nogi przeciwnika. Na całe szczęście nasz bramkarz naprawił swój błąd. My mieliśmy swoje akcje, które mogły zakończyć się golem, dwa razy próbował Neison, a raz Patryk Tuszyński!  Strzał Dawida Wojtyry z 36 minuty padł łupem obrońców, podobnie zakończyła się nasza akcja w 42 minucie. Nasz kapitan podał w pole karne do Marko Zawady, ten zwlekał z oddaniem strzału, a jego uderzenie zostało zablokowane, dobitka Neisona była niecelna. Do szatni, na 1:1 wyrównał po strzale głową Mateusz Lechowicz i po tym trafieniu arbiter zakończył tą część meczu.

Drugą części spotkania przeważaliśmy, ale tylko nasz brak precyzji uniemożliwi nam zdobycie 3 punktów. Najbliżej był w 60 minucie Dawid Wojtyra, który piłkę otrzymał od Patryka Tuszyńskiego, ale strzał Dawida minął bramkę gości. Nasze akcje były niedokładne, a goście mogli postarać się o drugiego gola po błędzie naszego bramkarza, który wypuścił piłkę, ale na całe szczęście defensywa wyjaśniła tą sytuację. Mecz zakończył się podziałem punktów, z czego bardziej zadowolni byli goście. Trzeba pochwalić ten zespół za ambitną i dobrze poukładaną grę, za sprawą trenera Grzegorza Kowalskiego.

Trener Łukasz Ganowicz: Straciliśmy bramkę po ładne jacki gości, za bardzo biernie zachowaliśmy się w polu karnym. Mecz był wyrównany, solidna w wykonaniu Ślęzy. W drugiej połowie musieliśmy być ostrożni aby nie nadziać się na kontrą gości, a do tego musieśmy się wybronić w sytuacjach kiedy to po naszych złych decyzjach piłka lądowała za linią bramkową i kiedy goście wykonywali rzuty rożne. Z tego wybroniliśmy się, ale z przodu zawiodła skuteczność. W takim momencie i grze o cel jaki nam tabela pozwala to takie akcje trzeba kończyć. Szkoda tej sytuacji, kiedy dwóch naszych zawodników wychodziło z kontrą, a arbiter mógł poczekać z gwizdkiem sekundę dłużej, a tak wstrzymał tą akcje i wrócił do wcześniejszego faulu. 

MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Kluzek 15′, 1:1 Mateusz Lechowicz 45′

MKS: Osobiński -Lechowicz, Trojanowski, Szota, Napora, Neison, Marko Zawada (68′ Dachnowski), Nowak (Kamil Lewandowski), Dominik Lewandowski, Tuszyński, Wojtyra (68′  Wienczek)