- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Było blisko, jedziemy dalej!

Były pełne trybuny i emocje, do pełni szczęścia zabrakło niewiele! Takiego piłkarskiego święta dawno w Kluczborku nie było, aż się łezka w oku zakręciła.

Trafiliśmy na dobrego przeciwnika, chociaż to my w tym spotkaniu mieliśmy więcej klarownych akcji do zdobycia gola i zebrania 3 punktów!

Do tego meczu przystąpiliśmy bez trzech kontuzjowanych zawodników i jednego wykartkowanego, a na dodatek podczas rozgrzewki kontuzję zgłosił Patryk Tuszyński i w jego miejsce do wyjściowej jedenastki w ostatniej chwili wskoczył Bartosz Włodarczyk.

Mecz rozpoczął się od ataków gości, ale nasz zespół szybko się otrząsnął i też zagrażał bramce gości. W 9 minucie uderzała Dawid Wojtyra, ale bramkarz bielszczan poradził sobie z jego uderzeniem. Poczynaliśmy sobie coraz lepiej, ale to goście wyprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. W 13 minucie akcję zespołu gości wykończył Zbigniew Wojciechowski. Trzeba przyznać, że goście wykazali się dużą skutecznością, bo była to jedna z dwóch akcji w przekroju całego meczu, która mogła dać przyjezdnym gola. 

Strata bramki podrażniła nasz zespół i chcieliśmy szybko zdobyć wyrównującą bramkę. W 16 minucie sprawy w swoje ręce, a raczej nogi wziął Bartosz Włodarczyk, zakręcił obroną gości, ale jego strzał minął bramkę Rekordu. W 18 minucie mieliśmy rzut wolny, Krzysztof Napora wrzucił piłkę w pole karne gości, a Krzysztofa Żerdkę  próbował zaskoczyć Dawid Wojtyra! W 24 minucie kolejna akcja naszego zespołu, ale nie została sfinalizowana.  W 28 minucie Nataniel Szota z rzutu wolnego, ale jeden z obrońców gości wybija piłkę na rzut rożny, który wykonywał Krzysztof Napora, a uderzenie Michała Płonki wylądowało na poprzeczce. Kolejna akcja naszego zespołu, w 42 minucie strzelał Dawid Wojtyra, ale ponownie górą Krzysztof Żerdka, który wybija piłkę nad poprzeczką. Goście przeprowadzili drugą akcję w 45 minucie, ale ta próba zostałą zneutralizowana.

Pierwsza część spotkania kończy się wynikiem 0:1. W przerwie meczu nasi zawodnicy w szatni porozmawiali sobie od serca i druga połowa przebiegała już całkowicie pod nasze dyktando.

Nawałnica zwana MKS Kluczbork często nękała gości, a efektem tego była bramka zdobyta przez Michała Płonkę w 62 minucie. Piłkę do Płony zagrał Dominik Lewandowski, a Michał w sowim stylu uderzył zza pola karnego i Krzysztof Żerdka był bezradny. Nękaliśmy gości naszymi akcjami, ale brakowało nam precyzji aby podwyższyć wynik. Najbliżej zdobycia gola na wagę 3 punktów w 90 minucie był Dawid Rachel, ale jego strzał zdołał wybić człowiek meczu Krzysztof Żerdka. Było naprawdę blisko by wprawić zgromadzonych licznie w tym dniu kibiców w euforię.

Z przebiegu spotkania to MKS był zespołem lepszym i zasłużył na 3 punkty, ale tak jest piłka. Gościom dziękujemy za sportową walkę, a my jedziemy dalej w poszukiwaniu szczęścia.

MKS Kluczbork – Rekord Bielsko Biała 1:1 (0:1)

Bramki: 1:0 Zbigniew Wojciechowski 13′, 1:1 Michał Płonka 62′

MKS: Jaskuła-Lechowicz, Trojanowski, Szota, Nowak, Płonka (Zawada), Neison, Napora, Dominik Lewandowski, Włodarczyk (Rachel), Wojtyra