PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Wygrywamy w Kuniowie i awansujemy dalej

Piłkarze MKS Kluczbork awansowali do dalszej fazy Pucharu Polski na szczeblu naszego województwa. W środowe popołudnie pokonaliśmy grający dwie ligi niżej zespół LZS Kuniów 4:0. Trzy bramki strzelił Przybylski, a jedną dołożył Płonka.

Biało-niebiescy dominowali przez cały mecz stwarzając sobie wiele okazji na zdobycie bramki. Dobrze w barwach Kuniowa spisywała się jednak obrona i bramkarz – Podyma, który popisał się wieloma udanymi interwencjami. Nieliczne próby wyjść Kuniowa pod pole karne MKS-u były oklaskiwane przez przybyłych kibiców, a w drugiej połowie najwierniejsi fani wsparli przedstawiciela ligi okręgowej dopingiem.

Pierwsza bramka padła w 20 minucie. Po wysokim dograniu z prawej strony w polu karnym był Błaszkiewicz, który nie wrócił jeszcze na swoją nominalną pozycję po wcześniejszym rzucie rożnym wykonywanym przez MKS. Obrońca mógł strzelać, ale zgrał do Płonki, który z pierwszej piłki również uderzył głową.

Nie minęła minuta, a w pole karne wpadł Jaworski, jednak został przewrócony. Prowadzący spotkanie podyktował jedenastkę, którą na bramkę pewnie zamienił Przybylski uderzając z prawy róg, myląc przy tym całkowicie bramkarza.

W pierwszej części podwyższenia szukał jeszcze dwukrotnie Jaworski (raz strzał w asyście rywala nad bramką, potem próba niskiego strzału obroniona przez bramkarza nogami), Przybylski uderzał mocno zza pola karnego, ale bramkarz sparował to na rzut rożny, Płonka – raz niecelnie nogą, a po dograniu z kornera Napory trafił głową w poprzeczkę. Miał też okazję z rzutu wolnego ale bramkarz był czujny i odbijał piłkę w bok. Swoją okazję miał jeszcze tuż przed przerwą Błaszkiewicz, któremu zagrał z rzutu wolnego Przybylski, jednak strzelił w środek bramki.

W 56 minucie gospodarze mieli rzut rożny z prawej strony. Po dośrodkowaniu było trochę zamieszania w naszym polu karnym, jednak Szpaderski ostatecznie nie musiał interweniować.

W 63 minucie mieliśmy rzut wolny. Chociaż pozycja do strzału na lewą nogę, to na mocny strzał prawą nogą zdecydował się Przybylski, a futbolówka zatrzymała się na słupku.

W 70 minucie z lewej strony sfaulowany został Mikulski. Jóźwicki tak mocno podkręcił piłkę, że ta odbiła się od dalszego słupka. Po drugiej stronie Kuniów miał rzut wolny. Po strzale piłka odbiła się od muru i wyszła na rzut rożny, po którym nie było zagrożenia. Z naszej strony dwa razy z lewej uderzał Lewandowski. Raz posłał piłkę nad bramką, a raz dobrze odbijał to bramkarz.

W 84 minucie było 0:3. Przybylski rozpędził się środkiem, a jak już wpadł w pole karne oddał skuteczny strzał prawą nogą. Minutę później napastnik MKS skompletował hattricka. Najpierw z prawej strony zagrał Mikulski, ale Dychus nie trafił w piłkę. Za chwilę zablokowany został Witek. Futbolówka trafiła jeszcze pod nogi Przybylskiego, który już celnie przymierzył.

LZS Kuniów – MKS Kluczbork 0:4 (0:2)

Bramki: Płonka 20, Przybylski 21 (k) 84, 85

MKS: Szpaderski, Błędowski, Błaszkiewicz, Chmielowiec, Napora, Włodarczyk (Begar), Nahrebecki, Jaworski (Mikulski 60), Płonka (Jóźwicki 60), Lewandowski (Dychus 77), Przybylski