Jedno trafienie zadecydowało o naszym zwycięstwie, złotego gola zdobył Patryk Tuszyński. Ważne, że dopisaliśmy do swojego konta 3 punkty!
Spodziewaliśmy się ciężkiej przerwy i tak też się stało. Nasi goście po trzech przegranych meczach tej wiosny przyjechali do Kluczborka szukać choćby jednego punktu. Stanęli nisko w obronie, a naszym przyszło rozgrywać atak pozycyjny. Przy tym musieliśmy być ostrożni w defensywie, aby nie nadziać się na kontrę ze strony przeciwnika. Nie pozwoliliśmy rywalowi stworzyć klarownych sytuacji, w przebiegu całego meczu oddali oni jeden celny strzał na naszą bramkę.
My zaczęliśmy z wielkim animuszem chcąc szybko zdobyć pierwszą bramkę. Już w 7 minucie zatrudniony został Wojciech Fościak, a z ostrego kąta uderzał Krzysztof Napora. Kolejny strzał z naszej strony w wykonaniu Dawida Wojtyry, ale piłka tylko obiła słupek bramki gości. Przyjezdni murowali skutecznie dostępu do własnej bramki i pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 0:0.
W przerwie meczu odbyła się miła uroczystość. Pan Marszałek Andrzej Buła przekazał podpisane umowy na ręce prezesów naszego klubu Pana Waldemara Sosina i Wojciecha Smolnika. Dotacje te dotyczą wsparcia naszych trzecioligowców i juniorów grających w lidze centralnej.
Na drugą połowę wyszliśmy z jedną zmianą, na placu gry pojawił się Marko Zawada, który zmienił kontuzjowanego Patryka Wiszniowskiego. Obraz gry nie uległ zmianie. My próbowaliśmy rozmontować obronę przyjezdnych, ale nie było to łatwe zadania. W 53 minucie w polu karnym przewrócony został Dawid Wojtyra, ale arbiter nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia. Kilka sekund pózniej, drugą żółtą kartkę obejrzał Kacper Chmielewski i musiał opuścić plac gry. Nasza cierpliwość i konsekwencja przyniosły zamierzony efekt w 56 minucie. Piłka wędrowała od nogi do nogi, Maks Nowak do Marko Zawady, ten do Michała Płonki, który podał do Krzysztofa Napory. Nasz wahadłowy posłał piłkę w pole karne, a odbitą przez Wojciecha Fościaka futbolówkę do bramki wbił Patryk Tuszyński. Jak się w ostatecznym rozrachunku okazało było to trafienie na wagę 3 punktów. W 70 minucie mogliśmy się pokusić o zdobycie drugiej bramki. Marko Zawada podał w tempo do Dominika Lewandowskiego, który zamiast uderzać to odegrał piłkę do Zawady i z akcji wyszły przysłowiowe nici. Taki wyniki utrzymał się do końca spotkania i zgromadzeni na trybunach kibice mogli wspólnie z naszymi zawodnikami świętować zwycięstwo.
Warto nadmienić, że trybuny coraz śmielej wspierają naszych kibiców, dało się też słyszeć doping ze słynnego sektora E!
Trener Łukasz Ganowicz: Fajne spotkanie dla kibiców, dużo grania w piłkę. Nerwowo było do końca, przez to że ni poprawiliśmy na 2:0, a była ku temu doskonała okazja. Dobrze się zabezpieczaliśmy i goście nie stworzyli żadnej klarownej okazji. Do pełni szczęścia brakło drugiej bramki. Za tydzień w Wielki Piątek kolejne zadanie, mecz z Górnikiem II Zabrze i tylko na tym spotkaniu się koncentrujemy.
MKS Kluczbork – KS Karkonosze Jelenia Góra 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Patryk Tuszyński 56′
MKS : Szczerbal – Lechowicz, Trojanowski, Szota, Napora, Płonka, Wiszniowski (46′ Zawada), Nowak, Dominiki Lewandowski (90′ Kamil Lewandowski), Tuszyński, Wojtyra (85′ Włodarczyk)
Kartki żółte: Trojanowski, Lechowicz, Napora