WOKÓŁ KLUBU

“Wypożyczeni” do raportu

30 czerwca skończy się okres transferów czasowych, który obejmuje kilkunastu zawodników MKS-u Kluczbork. Popularne “wypożyczenie” (półroczne) zakończyło się definitywnym rozbratem z Kluczborkiem dla Oskara Skuzy. Brat pamiętanego z występów przy Sportowej 7 bramkarza Konrada, trafi na stałe do drugoligowej Stali Rzeszów. Powodzenia!

– Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to z końcem czerwca wygasają im umowy wypożyczenia i znów stają się naszymi piłkarzami. Po powrocie opcja jest następująca. Zawodnik taki musi mieć aktualną umowę z klubem, czyli podpisany kontrakt amatora lub profesjonalny i albo trafi do kadry pierwszego zespołu lub ze względu na wiek do drużyny juniorów, albo znajdzie inny zainteresowany nim klub. Może też zwyczajnie zakończyć przygodę z piłką. W przypadku transferu definitywnego klubowi należeć się będzie ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika, chyba że trafi do A-klasy – wyjaśnia dyrektor sportowy MKS-u, Robert Płaczkowski.

W orbicie zainteresowań sztabu szkoleniowego naszego trzecioligowca znaleźli się ponownie Miłosz Reisch i Maciej Węglarz, wypożyczeni go Agroplonu Głuszyna oraz wyekspediowany do Śląska Łubniany Miłosz Michalewski. Dwaj z nich wystąpili podczas “popandemicznego” sparingu ze Stalą Brzeg. – Swoją szansę powinien jeszcze dostać Węglarz ponieważ ze względu na egzaminy nie zagrał i nie mogłem mu się przyjrzeć. Od naszych pierwszych zajęć pracować będziemy na kształcie drużyny, która już jest i nie przewiduję wielkich castingów. Dziś najpilniej potrzebujemy solidnego bramkarza, najlepiej młodzieżowca, gdyż Jakub Szymański najpewniej nas opuści – mówi trener Jan Furlepa.

Oprócz wyżej wymienionych z końcem bieżącego miesiąca na temat swojej najbliższej futbolowej przyszłości wypowiedzieć się muszą między innymi: Szymon Witos (LZS Kujakowice), Michał Wasser (Iprime Bogacica), Szymon Setlak (Skalnik Gracze), Jakub Mendel, Tymoteusz Oczowiński (LZS Kuniów), Dustin Knopik (Sokół Bierdzany) oraz Szymon Witek i Nataniel Szota (Odra Opole). – Cześć z tych klubów wykazała już zainteresowanie dalszą współpracą z tymi zawodnikami. Oficjalnych pism jeszcze nie ma, ale są pewne uzgodnienia – podsumowuje dyrektor Płaczkowski.