Najbliższa środa stać będzie odrabianiem ligowych zaległości, od PKO Ekstraklasy do 3 ligi. Nas oczywiście najbardziej interesować będzie przebieg wydarzeń na stadionie w Zdzieszowicach. Przypomnijmy, że mecz z Ruchem przełożono na prośbę MKS-u, w związku z przywróceniem naszego klubu do grona trzecioligowców wskutek zamknięcia seniorskiej piłki w Rozwoju Katowice. Istotne będzie także końcowy rezultat starcia przy Cichej 6 w Chorzowie, gdzie “Niebiescy” podejmą plasujące się tuż za MKS-em Zagłębie II Lubin. To spotkanie przełożył Ruch, wskutek letnich problemów organizacyjnych. Jedna i drugie zawody cofną nas do pierwszej kolejki w tym sezonie.

Wygląda na to, że zdzieszowiczanie złapali w końcu właściwy rytm punktowania. Jakby tego było mało ograli zespoły z czuba tabeli (Stal Brzeg 1:0), w tym rewelacyjnie spisującego się beniaminka złożonego z rezerw Śląska Wrocław (2:0). Derby Opolszczyzny ze “Zdzichami” grane będą już po praz jedenasty, ale ostatnie ich prawo, to seryjne zwycięstwa ekipy z Rozwadzkiej. – Każde spotkanie ma swój scenariusz i mecz meczowi nie jest równy. Uważam, że mamy swoje atuty, ale musimy zagrać na więcej niż sto procent swoich możliwości, ale przez całe 90 minut. Moi zawodnicy mają coś do udowodnienia i liczę na ich dobry występ – mówi trener Dariusz Surmiński.

Drużna prowadzona przez Łukasza Ganowicza powolutku pnie się w górę tabeli i jeśli ogra biało-niebieskich, zakotwiczy na ostatnim miejscu podium. W obu ekipach kontuzjowani są skrzydłowi, u gospodarzy dobry znajomy – Paweł Kubiak, u gości, czyli u nas – Kamil Jurasik. Mecz będzie miał też swoje zawodnicze podteksty. W sezonie 2017/2018 przy Sportowej 7 występował będący aktualnie w niezłej formie Marcin Niemczyk. Z kolei wiosną tego samego sezonu barwy “Hutników” reprezentował Bartosz Włodarczyk. Niestety, na chwilę sporządzania zapowiedzi meczu obsady sędziowskiej nie udało nam się namierzyć, a czy była to istotna informacja, przekonamy się po końcowym gwizdku futbolowej środy w Zdzieszowicach.