Kadra i sztab naszego trzecioligowca wyszła z inicjatywą przekazania środków ochrony osobistej dla mieszkańców Kluczborka. W ramach środków z tak zwanego „postojowego”, nasi zawodnicy nabyli tysiąc sztuk maseczek, które w ostatni piątek trafiły do Urzędu Miasta w Kluczborku. Przypomnijmy, że rozgrywki piłkarskie w Polsce „wiszą” od połowy marca i z powodu ataku COVID-19, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zostaną wznowione.
– To była inicjatywa, która wyszła bezpośrednio od drużyny i jak najbardziej godna jest pochwały. Jestem dumny z postawy chłopaków. Obowiązek zakrywania części twarzy już obowiązuje i to świetnie, że zespół tak szybko zareagował, a MKS może dołożyć w ten sposób swoją skromną cegiełkę do walki z pandemią – cieszy się prezes klubu, Waldemar Sosin.
Pod kierownictwem Basi Neuman, która cały czuwa w klubowym sekretariacie, sprzęt zapakowali – fizjoterapeuta Dariusz Baran i „drużynowy szef marketingu” – Bartosz Szepeta. Pięknie przygotowane pakunki, opatrzone stosownym hasłem, już na miejscu odebrali, burmistrz Kluczborka, Jarosław Kielar oraz jego zastępca, Roman Kamiński.
– Te nasze maseczki będą oczywiście rozdawane za darmo. Chciałbym wszystkich zachęcić, w imieniu swoim i całej drużyny, do stosowania się do wytycznych odnośnie ich zakładania w miejscach publicznych, i nie tylko. W ten sposób chronimy siebie nawzajem! Tylko tak działając wszystko może wkrótce wrócić do normy – mówi Bartek.
– My – zawodnicy, wspólnie z zarządem podjęliśmy decyzję, że przekażemy swoje premie meczowe na zakup maseczek dla mieszkańców Kluczborka. To właśnie od nich dostajemy wsparcie na każdym meczu, więc teraz jest doskonała okazja i bardzo chcemy im się odwdzięczyć – podkreśla kapitan drużyny, Paweł Gierak.