Są dwie wiadomości dotyczące stanu zdrowia Kamila Nitkiewicza. Kapitan naszej jedenastki ostatniego meczu MKS-u nie dograł do końca. Chodzi oczywiście o starcie w Gaci z miejscową Foto-Higieną. “Nitek” plac gry opuścił już w 42 minucie.  – Walcząc o pikę z jednym z braci Gancarczyków zostałem niejako zaklinowany i coś ukłuło mnie w kolanie – mówił nasz obrońca schodząc do szatni.

Zatem pierwsze info nie jest dobre. – Kamil naderwał więzadło poboczne przyśrodkowe stawu kolanowego i czeka go rehabilitacja. Jeśli wszystko pójdzie “bez bólu”, to w styczniu ma szansę przystąpić do normalnego trenowania – diagnozuje i uprzedza fizjoterapeuta drużyny, Dariusz Baran.

Pozytywne przesłanie jest takie, że rozgrywki w 3 lidze już się zakończyły, a nasz najskuteczniejszy strzelec na dochodzenie do pełnej sprawności ma cały okres urlopowy, który potrwa do 7 stycznia. Filarowi naszej defensywy i podstawowemu graczowi biało-niebieskiej jedenastki, życzymy udanej rehabilitacji i jak najszybszego powrotu do zdrowia!

Zdjęcie: Kamil Nitkiewicz jesienią 16 razy wyprowadzał  naszą drużynę z tunelu.