- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

MKS – Miedź II, czyli starzy znajomi i ligowi wyjadacze

Niedzielne zawody przy Sportowej 7 wspomnieniami stały będą. W drużynie rezerw klubu, który po raz pierwszy w swojej historii załatwił sobie awans do ekstraklasy, występowali przecież Tomasz Dyr i Hubert Krawczun. Pierwszy spędził tam półtora sezonu, drugi prawie trzy i pół roku. W kadrze MKS-u jest jeszcze wypożyczony z Miedzi Legnica Paweł Krauz. Klauzula transferu czasowego stanowi jednak, że nasz napastnik przeciwko swojemu macierzystemu klubowi grać nie może, dlatego „Ibry” w niedzielę na boisku nie zobaczymy.

Aktualny potencjał rywala z pierwszej ręki zrecenzuje nam tym razem Łukasz Ganowicz, który jako ostatni ze znajomych mierzył się z Miedzią II. Były zawodnik biało-niebieskich, aktualnie trener Ruchu Zdzieszowice, 25 sierpnia gonić musiał wynik, ale odrobił stratę dwóch goli i zremisował na wyjeździe 3:3 – Nigdy nie wiadomo iloma zawodnikami z szerokiej kadry ekstraklasy zostanie zasilona ten zespół. Jest to drużyna nieobliczalna. Steruje nią w środku doświadczony Łukasz Garguła (222 występy w ekstraklasie przyp. red). Największe zagrożenie na boku stanowił dla nas nietuzinkowy jak na 3 ligę piłkarz, Marcin Garuch -wspomina popularny „Gana”.

Legnickie rezerwy, które na boisku układa trener Radosław Bella, to także miejsce regularnych występów znanego doskonale ze Sportowej 7, skrzydłowego Lucjana Zielińskiego. – „Zielu” gra teraz w ataku i także w jego przypadku powtórzyć można słowo „nieobliczalny”, zresztą strzelił nam jednego z goli. Zwróciłbym  jeszcze uwagę na linię obrony, gdzie bryluje Frank Adu Kwame (50 występów w ekstraklasie przyp. red). Czasami jednak ta rutyna potrafi ich zgubić i to jest to, co można będzie wykorzystać – radzi były kapitan naszej jedenastki. Pocieszeniem może być fakt, że Garguła i Adu Kwame właśnie ze „Zdzichami” zagrali w rezerwach po raz ostatni i póki co nie widać ich na trzecioligowych boiskach.

Z ligowych statystyk dla porządku odnotować należy 12 punktowe zdobycze po stronie naszych gości i 10. miejsce w tabeli. Zaplecze „Miedzianki” idzie dosyć symetrycznie, gdyż na dorobek ten złożyły się trzy wygrane, trzy remisy i tyleż samo porażek. Nasi chłopcy mają trzy oczka mniej, dlatego jakże pożądane dziś zwycięstwo, pozwoliłoby wyprzedzić rywala w drabince naszej grupy. Trener Andrzej Orzeszek po dwóch dniach solidnej pracy, na sobotę zaplanował tylko przedpołudniowy rozruch. Ponieważ obie ekipy w środę występowały w rozgrywkach Pucharu Polski, już wcześniej spotkanie przełożono na niedzielę. Poprowadzi je arbiter z Częstochowy, pan Robert Kowalczyk, którego w Kluczbork zobaczymy po raz pierwszy.

10. kolejka

Zdjęcie: Były MKS-iak, Lucjan Zieliński, dla rezerw Miedzi zdobył już w tym sezonie dwa gole.