Wywiad z Michałem Biskupem po meczu w Pawłowicach
- Ze mną bohater tego meczu, Michał Biskup, autor dwóch goli! Michał dość długo kalibrował celaownik, ale jak odpalił to w fantastycznym stylu. Jednak pierwsze minuty nie były dobre, mam na myśli akcję z 18 minuty kiedy nie trafiłeś z 10 metra do bramki.
Michał Biskup: Tak, pierwsze minuty były trudne. W 18. minucie miałem okazję z 10 metrów i niestety piłka minęła bramkę. Chyba za bardzo widziałem ją już siatce i zabrakło koncentracji. Ale wiem, że nad tym muszę pracować, żeby takich sytuacji było jak najmniej i żeby piłka wpadała do bramki przeciwnika.
- Skasujmy tę pierwszą połowę – w drugiej części meczu nastąpiła prawdziwa eksplozja MKS-u. Co powiesz o tej pierwszej bramce?
Michał Biskup: Druga połowa, jak i większość meczu była pod naszą kontrolą. Po pierwszej strzelonej bramce Pniówkowi chyba zabrakło sił i koncentracji, a my konsekwentnie naciskaliśmy. Co do pierwszej bramki, to wiedziałem, że Kuba Trojanowski zagra piłkę na środek – dobrze się ustawiłem i strzeliłem pierwszego gola.
- Po pierwszej bramce w 78. minucie poszedłeś za ciosem i w 81. minucie podwyższyłeś wynik na 2:1 dla nas. Co wtedy poczułeś?
Michał Biskup: Tak, dostałem piłkę od Neisona i zrobiłem to, co powinien zrobić napastnik. To był bardzo ważny gol, dał nam przełamanie i pozwolił odetchnąć mentalnie – zarówno mnie, jak i całej drużynie. Mogliśmy trochę złapać luzu, bo w głowie wciąż siedziały sytuacje z pierwszej połowy.
- Kolejna akcja – w 83. minucie mogło być już 1:3. Chyba poczułeś „krew”?
Michał Biskup: Tak, chęć dalszego ataku. Niestety nie trafiłem idealnie. Nie zawsze wszystko wychodzi, czasem brakuje koncentracji, czasem przyjęcie piłki nie jest idealne, ale staram się zawsze dawać z siebie wszystko i robić wszystko, co najlepsze dla drużyny.
- To były kluczowe bramki, moment przełomowy meczu.
Michał Biskup: Dokładnie. Te gole dały nam przewagę i pozwoliły zbudować tempo do końca. Będę starał się zdobywać kolejne bramki, żeby kibice mogli cieszyć się z wygranych, a my jako zespół szli w górę tabeli.
- Michał, dziękujemy za te bramki i za całe spotkanie.
Michał Biskup: Dziękuję wszystkim kibicom! Pozdrawiam serdecznie i obiecuję walczyć dalej dla drużyny.


