- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

„Dzięki nim tu jesteśmy” – odcinek 2: Starostwo Kluczbork

Z całego serca dziękujemy Starostwu Powiatowemu w Kluczborku, na czele z Panem Starostą Mirosławem Bireckim oraz Radą Powiatu, za nieocenione wsparcie naszego klubu.

To dzięki Wam możemy dalej działać i dawać kibicom powody do dumy. Wasze zaangażowanie i obecność wśród biało-niebieskich to coś więcej niż gest – to realna pomoc, dzięki której MKS Kluczbork może realizować swoje cele.

Dziękujemy, że jesteście z nami!

Razem tworzymy drużynę – na boisku i poza nim.

Rozmowa z Mirosławem Bireckim, Starostwo Powiatu Kluczborskiego

Dlaczego Starostwo Powiatowe w Kluczborku zdecydowało się bezpośrednio wesprzeć MKS Kluczbork?

– MKS Kluczbork to nasza lokalna duma. Sport to nie tylko rywalizacja – to przede wszystkim wspólnota, pasja i zdrowy styl życia. Wspieramy klub od kilku lat, bo wierzymy, że inwestowanie w sport to inwestowanie w ludzi: młodych zawodników, kibiców, całą społeczność. A poza tym – lepiej kibicować na trybunach niż siedzieć bezczynnie na kanapie.

Jakie korzyści dla powiatu widzi Pan w sponsorowaniu lokalnego sportu?

– Tak jak wspomniałem wcześniej: sport to zdrowie, ale też znakomita promocja naszego powiatu. Dzięki wsparciu dla MKS Kluczbork oraz innych klubów sportowych budujemy pozytywny wizerunek naszej małej ojczyzny. Zachęcamy młodych ludzi do aktywności i przyciągamy sportowe emocje na lokalne stadiony i hale. To działa na wielu poziomach – integruje, uczy i motywuje.

Jakie wartości – poza czysto sportowymi – promuje taka wspólnota jak klub i jego kibice?

– Przede wszystkim ducha zespołu, wytrwałość, zdrową rywalizację. Sport uczy, że sukcesy przychodzą po ciężkiej pracy, a porażki są tylko przystankami w drodze do kolejnego zwycięstwa. A zwycięstwa – co najważniejsze – smakują lepiej, gdy są wspólne. Wspólnota wokół klubu to też lekcja wzajemnego szacunku i odpowiedzialności.

Wiem, że koszykówka to Pana pasja. A jaka jest Pana druga ulubiona dyscyplina sportu?

– Rzeczywiście, koszykówka jest u mnie na pierwszym miejscu. „Złapałem bakcyla” w czasach, gdy w Polsce zaczęto transmitować NBA. Emocje, dynamika, widowiskowe wsady – to było coś! Grałem wtedy i gram do dziś. A co do drugiej ulubionej dyscypliny – Kluczbork ma naprawdę czym się pochwalić. Mamy mocne środowiska siatkówki, piłki nożnej, karate, pływania… Każda z tych dyscyplin buduje sportowego ducha i przyciąga fantastycznych ludzi. Nie chcę więc wskazywać jednej – każda z nich ma w sobie coś wyjątkowego.

Na koniec – jaki przekaz chciałby Pan skierować do kibiców sportu, a szczególnie kibiców MKS-u Kluczbork?

– To Wy tworzycie atmosferę. To dzięki Wam stadion tętni życiem. Wasze wsparcie dla MKS-u Kluczbork jest bezcenne – zarówno na trybunach, jak i poza nimi. Wspólnie kibicujemy, przeżywamy emocje, a czasem… wspólnie tracimy głos po zaciętym meczu. Trzymajmy się razem i dalej wspierajmy nasz klub, bo biało-niebieskie barwy zobowiązują. Do zobaczenia na stadionie!