- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Sztuczne boisko, prawdziwa dominacja – MKS wygrał we Wrocławiu!

Tak jak zapowiadaliśmy w naszej przedmeczowej zapowiedzi – do Wrocławia nie jechaliśmy na wycieczkę. I rzeczywiście – na boisku nie byliśmy statystami, tylko głównymi aktorami tego widowiska.

Pierwszoplanową postacią tego spektaklu był Neison – bezdyskusyjny MVP meczu.

Co można powiedzieć o jego występie? Wszystko grało: odbiory, rozegranie, podania, a do tego dwa piękne gole.

A przecież Ślęza to zespół, który u siebie potrafi być groźny, ostry, a przede wszystkim bramkostrzelny. Tym większy szacunek dla całej defensywy i bramkarza, że po raz szósty z rzędu kończymy mecz na zero z tyłu. Na Ślęzie nie stracić bramki – to wyczyn.

MKS Kluczbork po raz kolejny udowodnił swoją formę – tym razem zwyciężając w deszczowym Wrocławiu z drużyną Ślęzy 3:0. Choć pierwsza połowa nie przyniosła bramek, zawodnicy MKS-u mieli swoje okazje, zwłaszcza Marko Zawada, którego strzały były skutecznie blokowane przez obrońców gospodarzy. Sztuczna nawierzchnia na kto®ej mecz rozgrywa Ślęza, sprawiała nam trochę kłopotów, ale może potraktować pierwsze 45 minut jako adaptowanie się do tej nawierzchni. Bo w drugiej połowie biało-niebiescy pokazali już swoją moc.

Po przerwie biało-niebiescy weszli na boisko z nową energią – i to przyniosło błyskawiczne efekty. W ciągu dziesięciu minut padły trzy bramki: wynik otworzył Neison, chwilę później podwyższył Konrad Janicki, a na 3:0 ponownie trafił Neison, zdobywając swojego drugiego gola i tytuł niekwestionowanego MVP meczu.

W 72. minucie MKS miał okazję na czwarte trafienie – rzut karny wywalczył Dawid Wojtyra i sam poszkodowany ustawił piłkę na wapnie. Jednak jego strzał został obroniony i niestety to już trzeci niewykorzystany karny Wojtyry w sezonie.

Trener Ganowicz dokonał kilku zmian, a i zmiennicy mogli pokusić się o kolejne trafienie, brakło jednak szczęścia.

Mimo trudnych, jesiennych warunków pogodowych, MKS udowodnił wyższość piłkarską nad przeciwnikiem. To już szóste zwycięstwo z rzędu, a biało-niebiescy wciąż depczą po piętach wiceliderowi z Legnicy, tracąc zaledwie punkt.

Do końca sezonu 5 spotkań w tym kluczowe mecze w Gubinie i  Legnicy.

Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork 0:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Neison 58′, 0:2 Janicki 60′, 0:3 Neison 68′

MKS: Szczerbal – Napora (Wienczek), Trojanowski, Maj, Nowak, Misztal, Neison, Lewandowski (Wiszniowski), Janicki, Zawada (Bębenek), Wojtyra (Sluga)