Mecz z Podlesianką zamykamy wypowiedzią Trenera Krzysztofa Stodoły.
Często zaglądamy na treningi naszej drużyny i nie raz widzimy, że trener Krzysztof spokojnie mógłby nauczyć chłopaków, jak strzelać karne 😉 Ale dziś skupiamy się na grze jego podopiecznych. Drugi mecz z rzędu na zero z tyłu, więc o ten bramkarski fach musieliśmy zapytać!
Redakcja: Dziś gospodarze może nie mieli 100-procentowych okazji, ale te wrzutki i centry mogły trochę namieszać. Koncentracja musiała być przez całe spotkanie, prawda?
Trener Krzysztof Stodoła: Tak, kontrolowaliśmy grę, a Darek nie miał wielu sytuacji, ale musiał być skoncentrowany przez cały czas. W tych momentach, kiedy trzeba było się wykazać, zachował się dokładnie tak, jak powinien. I dzięki temu znowu zachowaliśmy czyste konto. Chwała mu za to. Wynik 0 z tyłu buduje mentalnie nie tylko bramkarzy, ale i całą drużynę. Trzeba trzymać ten poziom i liczyć, że w kolejnych meczach również nie będziemy tracić bramek.
Redakcja: Droga do domu będzie w dobrych nastrojach, a w Wielką Sobotę dopiszemy kolejne powody do świętowania?
Trener Krzysztof Stodoła: Już myślimy o Stilonie. Dlatego bez żadnego świętowania – spokojna jazda do domu i od wtorku wracamy do pracy. Chcemy być jak walec: spokojni, skoncentrowani i konsekwentnie iść po swoje.
To jest postawa godna profesjonalisty, dziękujemy i do boju MKS!