- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Rozmowa z Wiceprezesem Zarządu MKS Kluczbork-Wojciechem Smolnikiem.

W sobotę meczem z LKS Goczałkowice zakończyliśmy sezon 2023/2024, tradycyjnie jak co roku z tej okazji rozmawialiśmy z Wiceprezesem Zarządu MKS Kluczbork, Panem Wojciechem Smolnikiem.

Dzień dobry Panie Prezesie!

1.Był to najlepszy sezon od lat, ale …właśnie cieszyć się czy smucić?

Dzień dobry, pozdrawiam wszystkich którzy będą to czytać i życzę Wam WIELKIEGO MKS-u grającego na najwyższym z możliwych szczebli rozgrywkowych, ale nade wszystko życzę zdrowia.

To był dobry sezon, faktycznie najlepszy od lat i z tego należy się cieszyć gdyż dał on podwaliny pod budowę naprawdę mocnego zespołu, który w kolejnym sezonie niewątpliwie biłby się o jak najwyższe cele i byłby nie bez szans. Tak było tydzień temu, ale dzisiaj jesteśmy już po wstępnych rozmowach z częścią piłkarzy i kandydatów na piłkarzy – optymizm „oklapł”.

2. Zagrajmy w otwarte karty, było parcie na ten awans, czy to tylko ciche myśli, bo nawet nie słowa kibiców i osób związanych z klubem?

Parcia nie było, ale nie było też odpuszczania. Graliśmy o awans i chcieliśmy wygrywać kolejne mecze, ale w pewnym momencie coś pękło i drużyna zaczęła popełniać katastrofalne błędy! O ile dobrze pamiętam w piętnastu kolejnych meczach nie ponieśliśmy porażki, a do 25 kolejki (czyli do feralnego meczu z Cariną) doznaliśmy zaledwie trzech porażek (Odra Bytom Odrzański!!!, Rekord i Górnik Polkowice).

3. Czego zabrakło, aby do końca sezonu w lidze powalczyć do ostatniej kolejki z pozostałą dwójką (Śląskiem i Rekordem)?

To dobre pytanie, a odpowiedź na nie jest bardzo prosta – „ławki”. Drużyna była w tym sezonie bardzo mocna, ale kadra z wiadomych względów niezbyt szeroka. Był taki moment, że wypadło nam sześciu ludzi z podstawowej jedenastki, ci którzy musieli ich zastąpić bardzo się starali, ale zabrakło jakości. Bardzo istotny wpływ na końcówkę sezonu miała także potyczka z Rekordem (6 kwietnia), gdybyśmy w ostatniej minucie meczu wykorzystali „setkę” na dwa jeden, to myślę że już nikt by nas nie powstrzymał.

4. Wiele opinii internautów to te, które mówiły gramy tymi których mamy i na których nas stać? Jakie jest Pańskie spojrzenie na te sformułowania?

Zgadzam się w 100% z internautami – gramy tymi na których nas stać i to się nie zmieni. Mam nadzieję że zmieni się stan kasy klubu i będzie nas stać na więcej. Nadmienię, ta drużyna (na którą było nas stać) była na tyle mocna, że mogła wygrać tą ligę, ale chyba niektórym zabrakło profesjonalizmu.

5. Czy jest jakiś zawodnik, którego by Pan wyróżnił z przekroju całego sezonu?

Nie będę oryginalny i nie wyróżnię nikogo. Gra drużyna (piłkarze, sztab, zarząd) wszyscy wygrywamy, wszyscy remisujemy i wszyscy przegrywamy.

6. Kasa, kasa, kasa, tego tematu nie unikniemy. Jak to wygląda z końcem tego sezonu i czy dobrze rokuje na przyszłość?

Spodziewam się 😊 To nudny temat i na tym zakończmy, albo nie. Kasa klubowa nie świeci już pustkami, ale nie pozwala na „szaleństwa”. Wielokrotnie już mówiłem że od 2016 roku w klubie wprowadzone zostały bardzo rygorystyczne zasady finansowe. Musimy funkcjonować za to co mamy, spłacać długi (na szczęście nie zostało tego już dużo) i stale poszukiwać nowych źródeł finansowania. To także już mówiłem, ale Kluczbork jest dwudziestopięcio tysięcznym miastem, próżno szukać w okolicy spółek skarbu państwa, a największe firmy zlokalizowane w naszym mieście i jego okolicach swoje władze mają daleko od Kluczborka. To nie ułatwia nam zadania, ale my stale zwiększamy swój budżet (oczywiście nie na tyle na ile byśmy chcieli) i jest on stabilny. Klub nie ma żadnych zaległości jeśli chodzi o wynagrodzenia, usługi czy podatki.

7. Zadamy pytanie wprost, czy stać nas na 2 ligę i czy takie cele zostaną postawione przed sztabem i drużyną na następny sezon?

Stać nas na wygranie 3 ligi, nie stać nas na grę w drugiej lidze. Nie wszyscy pamiętają, ale był taki czas że MKS Kluczbork przez 10 lat grał na szczeblu centralnym, a stadion wypełniał się po brzegi. Kto pamięta ten wie że w owym czasie nie było spektakularnych transferów do klubu. Kto w 2010 roku słyszał o Waldku Sobocie, Patryku Tuszyńskim, Maćku Wiluszu, Adamie i Sebastianie Deji, Tomku Swędrowskim, Mateuszu Abramowiczu i wielu innych (których z góry przepraszam że ich nie wymieniłem). Oni z Kluczborka wyruszali na podbój ekstraklasy, trafiali do reprezentacji i grali w mocnych klubach europejskich. My wyciągaliśmy ich ze „słabszych” klubów, a oni realizowali swoje marzenia. Dlaczego tak nie jest teraz? Piłka nożna się zmieniła, uważam ze nieuczciwe są zasady transferowe dotyczące bardzo młodych zawodników, co sprawia że wielu z nich się nie rozwija na miarę swoich możliwości i kończą jako „wyrobnicy”. W rozwoju piłkarza konieczna jest cierpliwość, a tej nie ma.

Dla zobrazowania naszych początków na szczeblu centralnym opowiadam zawsze jak wyglądał nasz pierwszy proces licencyjny w 1 lidze. Proces był bardzo skomplikowany i wspólnie z Robertem Płaczkowskim spędzaliśmy nad dokumentacją wiele godzin. Po analizie dokumentów przez PZPN do klubu przyjeżdżał przedstawicie PZPN-owskiej komisji licencyjnej i sprawdzał czy to co jest w papierach ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nam trafił się bardzo sympatyczny i życzliwy Pan (serdecznie go pozdrawiam) i po wielu godzinach rozmów, lustracji obiektów i tłumaczenia co i jak, stwierdził: „Panowie teoretycznie wszystko jest w jak najlepszym porządku, nie mam żadnych zastrzeżeń, ale nie mogę wydać pozytywnej opinii w waszej sprawie!!!” Dlaczego? To pytanie było oczywiste w tej sytuacji. Odpowiedź: „Nie wierzę że można grać w 1 lidze z budżetem na poziomie 1,5 miliona!”. Po złożeniu wyjaśnień przed komisją w Warszawie, otrzymaliśmy licencję w pierwszym terminie (tak jest do dziś) i w rozgrywkach 1 ligi zajęliśmy 6 miejsce!!! Na konie taka drobna dygresja dzisiaj nie mamy więcej kasy!

8. Całe szczęście, nie zostaliśmy w tym sezonie bez trofeum. Zwyciężyliśmy w Pucharze Polski na szczeblu województwa. Ten sukces jak i poprzednie trofeum zdobyte za awans do pierwszej ligi łączy osoba Łukasza Ganowicza.

No to znaczy że Łukasz to właściwy człowiek na właściwym miejscu 😊 W Wojewódzkim Pucharze Polski w latach ubiegłych dokonywaliśmy cudów (w negatywnym tego słowa znaczeniu), w tej edycji powiedzieliśmy sobie jasno że PUCHAR musi być nasz i tak się nareszcie stało. Świadczy to dobitnie o tym że drużyna była mocna i tworzyła zgrany kolektyw. Bardzo się cieszę że to trofeum znalazło się w klubowej gablocie.

9. Kogo życzy Pan sobie jako następnego przeciwnika w Pucharze Polski?

W pierwszej rundzie dobrze byłoby trafić na jakiegoś innego zdobywcę wojewódzkiego pucharu polski … i go pokonać. W pierwszej rundzie losowani będą (o ile dobrze pamiętam): 16 zdobywców wojewódzkich pucharów, zwycięskie drużyny z rundy wstępnej, a także kluby 1 ligi i ekstraklasy. W 1 rundzie nie uczestniczą cztery drużyny, które w ubiegłym sezonie grały w europejskich pucharach (Lech, Pogoń, Raków i Legia). Gdyby udało się zagrać w 2 rundzie pucharu, to zaproszę na mecz swojego swata bo jest on zagorzałym kibicem Legii Warszawa (mieszka w Warszawie) 😊

10. Czy już po prezesowskim gabinecie krąży lista tych chcianych i odstrzelonych?

Tak, taka lista powstała, ale jak zawsze jest ona „nieostra”. Są zawodnicy z którymi na pewno chcemy się rozstać, są tacy co do których nie ma jeszcze jednoznacznych decyzji, tacy których będziemy chcieli wypożyczyć i tacy których bardzo chcemy tutaj zostawić. Odbyły się już wstępne rozmowy z kilkoma zawodnikami i już wiemy że rozmowy nie będą łatwe, ponieważ są rozbieżności pomiędzy naszymi propozycjami, a żądaniami piłkarzy. Podjęliśmy także decyzje że rozmowy będą w tym roku „szybkie” i nie będziemy czekać do lipca na podjęcie decyzji. Do 14 czerwca chcemy mieć jasność co do „naszych” piłkarzy, czy możemy na nich liczyć. Niedługo powinny pojawić się pierwsze konkrety. Na tą chwilę mogę zdradzić ze w MKS-ie nie zobaczymy już Miłosza Jaskuły, na którego prośbę rozwiązaliśmy umowę. Miłosz Dziękujemy!

11. Tradycyjnie podziękowania dla naszych partnerów i przyjaciół?

Chciałbym w tym miejscu bardzo gorąco podziękować wszystkim naszym sponsorom, że w tak trudnych czasach nadal są z nami i nas wspierają – DZIĘKUJĘ! Ale szczególnie dziękuję tym, którzy w ostatnim półroczu do nas dołączyli – postaram/postaramy się zrobić wszystko, abyście dobrze czuli się na Stadionie Miejskim i żebyście chętnie tu wracali!

Poruszę jeszcze dwie kwestie. Pierwsza to funkcjonujący w MKS-ie Klub 100, od nowego sezonu delikatnie zmodyfikujemy jego regulamin, a to po to, żeby zachęcić naszych kibiców do wstępowania do tego klubu. Nowego regulaminu szukajcie w na facebooku i naszej stronie internetowej.
Apeluję z tego miejsca do wszystkich przedsiębiorców, którym zależy aby w Kluczborku była piłka na odpowiednim poziomie, przyjdźcie, porozmawiajmy – wesprzyjcie! Nam nie chodzi o miliony, każde 100 złotych będzie dla nas bardzo przydatne, jesteśmy otwarci na wszelkie formy współpracy!

Bardzo ważni są także kibice zasiadający na trybunach Stadionu Miejskiego w Kluczborku Wy także jesteście sponsorami MKS-u!

Dodam, że osoby prywatne mogą wstępować do „Klubu 100” to taka dodatkowa forma wsparcia, a tu minimalna miesięczna składka wynosi 100 złotych i już jesteście częścią Klubu.

Wszystkim naszym partnerom obiecuję na koniec, że z każdym z Was będziemy chcieli się spotkać osobiście przed pierwszym meczem nowego sezonu i podziękować za Waszą pomoc, która jest dla Klubu bezcenna.

Dziękuję za rozmowę!