W środę podpisał kontrakt, w 77 minucie wszedł z ławki rezerwowych, a w 94 minucie zdobył gola na wagę remisu – Marcel Misztal – debiut, który zrobił wrażenie!
Po meczu rozmawialiśmy z Marcelem Misztalem:
Dzień dobry i gratulacje za efektowny debiut. Trochę długo na tej ławce siedziałeś w dzisiejszym meczu.
- Długo, ale trzeba było poczekać, bo jestem w klubie dopiero parę dni, odbyłem z drużyna 3 treningi i myślę, że to zrozumiała decyzja trenera. Ja czekałem na to wejście, żeby pomóc drużynie.
Zdecydowanie pomogłeś bo Twoje wejście w mecz i bramka na wagę remisu i to w samej końcówce meczu. Znalazłeś się tam gdzie powinien być napastnik, a moje pytanie czy to Twoja nominalna pozycja?
- Nie, gram na środku pomocy, bardziej ofensywny pomocnik, ale nie napastnik.
Twoja gra mogła się podobać, jak tak potrenujesz więcej z drużyną miejsce w pierwszym składzie to pewniak?
- Mam taką nadzieję, ale to trener będzie decydował. Ja przyszedłem do Kluczborka, żeby jak najwięcej grać i łapać te minuty.
Dziękujemy za dzisiejszy mecz i za gola. Na przyszłość życzymy powodzenia.