Po intensywnym starciu z pierwszoligowym rywalem w Pucharze Polski, MKS Kluczbork stanął przed kolejnym wyzwaniem, tym razem na trudnym terenie w Goczałkowicach. Choć widać było zaangażowanie i walkę, pozwoliło to na opanowanie gry, lecz nie wystarczyło, by przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Pomimo kilku obiecujących akcji, zabrakło ostatecznego akcentu, by zdobyć pełną pulę punktów.
W Goczałkowicach musieliśmy sobie radzić bez naszych strzelców, czyli Konrada Janickiego i Dawida Wojtyry, których trapią urazy. Trener Łukasz Ganowicz musiał umiejętnie rotować też składem, bo przecież w środę rozegraliśmy mecz z pierwszoligowym ŁKS-em Łódź.
Pierwsza połowa lekko nudnawa. My musieliśmy budować akcje, ale gospodarze umiejętnie nam przeszkadzali. Tempo przyspieszyliśmy tak od około 35 minuty, ale nie stworzyliśmy sobie klarownej sytuacji.
Duże ożywienie wniósł wprowadzony po przerwie Neison, a i cała drużyna w drugiej części meczu nabrała więcej wigoru.
Próbowaliśmy strzałów, ale nasz próby były blokowane, w 52 Dominika Lewandowskiego, w 55 Michała Maja. Na kolejny strzał zdecydował się w 68 minucie Kamil Bębenek, ale piłka przeleciała obok słupka. Ten sam zawodnik próbował zaskoczyć bramkarza miejscowych strzałem z rzutu wolnego w 72, ale tylko rzut rożny. Chwilę potem akcję rozpoczął Kamil Bębenek i postanowił ponownie uderzyć z dystansu, ale tym razem mógł raczej wybrać lepiej ustawionego Kacpra Ćwielonga. W końcówce meczu dwa strzały na bramkę gospodarzy oddał Neison, ale bramkarz parował piłkę za linię końcową.
Przewaga naszego zespołu była widoczna, ale zabrakło przysłowiowej kropki nad “i”. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Nasi mimo osłabienia kadrowego i napewno mający w nogach środowy mecz w pucharze, zasłużyli w tym spotkaniu na uznanie.
Trener Łukasz Ganowicz po meczu powiedział: Lekki niedosyt, ale wyciągamy kilka pozytywów z tego meczu. Najważniejsze, że drużyny nie interesował remis i do końca walczyła o zwycięstwo. Można stwierdzić, że dzisiaj odrobiliśmy punkt do lidera.
LKS Goczałkowice – MKS Kluczbork 0:0
Sapielak: Grolik, Trojanowski, Maj, Nowak (Neison 46′), Wiszniowski, Lewandowski, Zawada (Napora 61′), Wienczek (Ćwielong 61′), Tuszyński, Bębenek,